Puzzle, SZKOŁA, FIZYKA, wynalazki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Puzzle
Zaczęło się w 1763 roku, kiedy angielski drukarz i miedziorytnik John Spilsbury nakleił
mapę Europy na cienką mahoniową deskę, po czym pociął całość wzdłuż granic państw
laubzegą i zaczął sprzedawać jako pomoc w nauczaniu geografii. Pomysł okazał się
strzałem w dziesiątkę. Rodzice dzieci z tzw. klasy wyższej kupowali je bardzo chętnie,
mimo, że kosztowały jednego funta szterlinga za każdy zestaw (wtedy ekwiwalent
tygodniowych zarobków kupca).
Wkrótce podobne
mapy
były produkowane w Niemczech, we Francji i w Holandii. Puzzle
stały się wkrótce popularną rozrywką dla dorosłych. Obrazki na nich przedstawiały
najczęściej ważne wydarzenia, słynne osobistości oraz ilustracje do popularnych książek.
Wykonywane ręcznie (a więc dosyć drogie) i pakowane w ładne pudełeczka, były często
eleganckimi podarunkami. W 1775 roku spółka londyńska: Robert Sayer i John Bennet
oferowała pocięte na kawałki przykłady aż 63 różnych map. Dzisiejsze łamigłówki
masowo produkowane z tektury w niczym nie przypominają XVIII - wiecznych
oryginałów. Oprócz tego, że każdy komplet był niepowtarzalny (bo wykonywany ręcznie),
to jeszcze producenci używali drewna mahoniowego, dębiny, orzecha włoskiego i cedru,
zarówno dla samych puzzli jak i ich pudełek. Czasem opakowanie stanowiło również część
układanki.
W drugiej połowie XIX wieku puzzle dotarły do reszty Europy i USA. W tym samym czasie
rozpoczęto też maszynową produkcję puzzli, dzięki czemu elementy były lepiej
dopasowane. Początkowo nie zazębiały się w ogóle. Wystarczył więc jeden niezgrabny
ruch lub przeciąg, by długo i mozolnie układane puzzle rozpadały się na pojedyncze
elementy.
Pierwsze puzzle w USA pojawiły się w Filadelfii około 1830 roku. Ich autorem został
przypuszczalnie Thomas Ash. Przez blisko 150 lat - wycinane ręcznie z drewna kawałek
po kawałku - były rozrywką dla bogatych. W 1908 roku w Stanach Zjednoczonych typowe
500-elementowe puzzle kosztowały 5 dolarów - 10 procent miesięcznej płacy.
Złoty Wiek puzzli to lata Wielkiego Kryzysu. Przemysł opanował wtedy metody masowej i
taniej produkcji - po prostu puzzle zaczęto wykrawać z kartonu, co spowodowało
znaczne obniżenie ich ceny. Tygodniowa produkcja osiągnęła w 1933 roku 10 milionów
sztuk. Puzzle zaczęto wydawać jak
gazety
- co tydzień nowe wydania. Nakład niektórych
serii osiągał 300 tysięcy sztuk i przewyższał nakłady najpopularniejszych tygodników.
Korzystając z tego, że były bardzo popularne, a ich koszty produkcji bardzo niskie
zaczęto ich używać jako narzędzia marketingowego - dodawano je jako bezpłatny
prezent do past do zębów, żarówek i setek innych produktów.
Z biegiem lat obrazki składały się z coraz większej ilości części. Największy jak dotąd
"puzzlowy" rysunek zawiera 12 tysięcy elementów. Najmniejsze puzzle produkowane w
firmie Trefl składają się z 24, największe - z 2000 części. Warto tutaj jeszcze wspomnieć
o coraz bardziej popularnych puzzlach trójwymiarowych, które ostatnio na dobre
zagościły na naszym rynku. Może nie tak wyszukane i drogie jak te od
Richardsona
(najdroższe puzzle produkowane przez jego firmę osiągają ceny nawet do 15 tysięcy
dolarów), ale dające równie wiele satysfakcji po ułożeniu ostatniego elementu.
Ostatnio przemysł spożywczy również zaczął wykorzystywać popularność puzzli. Jedna z
firm amerykańskich producentów słodyczy wyprodukowała czekoladowe puzzle. Najpierw
łamiemy tabliczkę na kawałki, następnie je mieszamy, układamy, znowu łamiemy i...
zjadamy.
Jeśli chcesz sobie
zagrać
...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tejsza.htw.pl
  •