R2 Odkrycia geograficzne, historia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Rozdział II :Wokół Kolumba - odkrywanie wiata. Geneza iznaczenie wielkich wypraw geograficznychProblem wypraw i odkryć geograficznych traktujesię zazwyczaj w sposób klasyczny, przedstawiajšcjego genezę, przebieg i skutki. W niniejszymsyntetycznym ujęciu chciałbym zaproponowaćzmodyfikowane spojrzenie na to zagadnienie. Byłbymzdania, że przede wszystkim należy położyć nacisk najego przyczyny oraz konsekwencje, wskazujšc tylkonajważniejsze, przełomowe wydarzenia z jego przebiegu,potrzebne do wycišgnięcia wniosków. Zamiastokrelenia geneza proponuję przyjšć pojęcieuwarunkowania, gdyż koncentruje ono naszš uwagęwyłšcznie na kwestiach, bez których do tych wydarzeńby nie doszło. Nie trzeba wtedy rysować szerokiego tłaepoki, pokazywać rozległego kontekstu historycznegotylko porednio zwišzanego z tematem. Należynatomiast zadbać o hierarchię ważnoci owychuwarunkowań, zobaczyć które strony procesudziejowego (ponownie chcę je zaznaczyć) odgrywały wnim najważniejszš, a które drugorzędnš rolę. Z pozorumożna by na przykład sšdzić, że przy inicjowaniuwypraw geograficznych ważnš rolę odgrywały czynnikipolityczne. W istocie tak nie było. Z kolei analizujšcskutki tego procesu trzeba porównać tę hierarchięczynników przed i po omawianym okresie, bystwierdzić co i jak zmieniło się w jego wyniku, zarównow tamtych czasach, jak i w wiecie nam współczesnym.Zadanie nie jest więc łatwe.Uwarunkowania wypraw odkrywczych XV-XVI wieku.Hierarchia ich znaczenia.Zacznijmy doć tradycyjnie, z takiego punktuwidzenia, który podkrela racje ekonomicznepodejmowania wypraw. To one powodowały m. in., żeEuropejczycy poszukiwali nowych dróg handlu zeWschodem. Przypomnijmy, że już wyprawy krzyżoweprzyczyniły się do rozszerzenia kontaktów handlowychEuropy ze wiatem arabskim, a za jego porednictwem zkrajami Azji i Afryki. Sprowadzano stamtšd artykułyzbytku: przyprawy, korzenie, kobierce, egzotyczneozdoby, wyroby ze stali (m.in. białš broń), tkaniny,wonnoci. W 1453 roku Turcy opanowaliKonstantynopol i z tym faktem łšczy się często wdotychczasowej historiografii (i w wielu podręcznikach)twierdzenie o "zagrodzeniu przez nich drogi handlowejdo Indii" i, w konsekwencji, koniecznoci szukanianowych szlaków z Europy na Wschód. Tymczasem rzeczsię miała inaczej. Owszem, porednictwo turecko-arabskie było ucišżliwe, ale przede wszystkim jednakkosztowne. Towar można zawsze taniej kupić "uródła", nim przejdzie przez ręce całego łańcuszkaporedników (wiemy o tym i dzisiaj szukajšc go np. uproducenta, w sklepach firmowych czy w wielkichpółhurtowych supermarketach). Na dodatek ówczesnyhandel ze Wschodem powodował odpływ kruszcówszlachetnych (srebra i złota) z Europy, które byłypraktycznie jedynym ekwiwalentem za sprowadzanestamtšd towary. Mimo intensywnych poszukiwańnowych ródeł wydobycia, na Starym Kontynenciecennego kruszcu brakowało. Jednym ze rodkówzaradczych, sposobem na oszczędnoci w wydawaniu go,była możliwoć płacenia mniej za nabywane dobra. Torównież był motyw, który pchał Europejczyków dopodjęcia ryzyka wypraw morskich, omijajšcych wdrodze na wschód, a zwłaszcza do Indii - Azję Mniejszš.Z drugiej strony zauważmy, iż hamowanie handlu przezTurków nie miałoby sensu; cóż jest bowiem bardziejzyskownego przy wymianie towarowej jak nieporednictwo? Nieprawdš jest więc poglšd, że handellewantyński upadał po opanowaniu Bliskiego irodkowego Wschodu przez Turków (Syria, Egipt,1516-1517). Stwierdza się dzisiaj, że na tym szlaku aniceny nie wzrosły, ani iloć towaru nie spadła. A Turcywręcz popierali ten zyskowny dla nich handel. Z koleiodpływ kruszców szlachetnych z Europy powodował, że(oprócz dšżenia do obniżenia kosztów handlu zeWschodem i poszukiwania możliwoci wydobywania ichna kontynencie) trzeba było podjšć wyprawy w celuzdobycia ich za "wielkš wodš". Tak splotły się ze sobšróżne uwarunkowania ekonomiczne wyprawgeograficznych.Uwarunkowania społeczne wypraw odkrywczychmoże zasygnalizować proste stwierdzenie: musiały byćgrupy społeczne zainteresowane takš działalnociš iposiadajšce odpowiednie rodki materialne do ichrealizacji. Przy czym nie musieli to być ludziespełniajšcy oba te warunki naraz. Poczštkowo, aż dodrugiej połowy XV wieku, byli to feudałowie, tacy jaksyn króla Portugalii, ksišżę-infant Henryk Żeglarz.Wkrótce do tej działalnoci włšczajš się inne grupyspołeczne, przejmujšc tę inicjatywę. Kwestia: kto to był?- kupcy czy szlachta, wywołała dyskusję w literaturze.Dzisiaj odpowied jest już raczej jednoznaczna: niekupcy, nie kapitał handlowy, ale szlachta portugalska ihiszpańska przedsiębrała tę formę aktywnoci (zudziałem kapitału mieszczańskiego). Był to stan naPółwyspie Pirenejskim bardzo rozwarstwiony, równieżpod względem materialnym, ale w wyprawach morskichwszyscy widzieli korzyci. Szczególnie przedstawicieledrobnej szlachty hiszpańskiej, zawodowo trudnišcy sięwojaczkš, tzw. hidalgos, po zakończeniu w Kastyliirekonkwisty (wyparciu muzułmanów), cierpieli na brakzajęcia, pauperyzowali się, szukali nowego sposobuzarobkowania. Ta sytuacja powodowała pewien naciskludnociowy, poczucie względnego przegęszczeniademograficznego, przy którym możliwoć opuszczeniakraju w celu podjęcia wypraw odkrywczych na dalekiemorza i lšdy mogła służyć za rodzaj wentylubezpieczeństwa. Liczył się też "niespokojny duch" wielujednostek, żšdza przygód, sławy, wykazania się odwagš,a także zapał religijny (chęć chrystianizowania ludnocitubylczej).Gdyby mówić o uwarunkowaniach politycznych,okaże się, wbrew potocznemu przekonaniu, że nieodgrywały one znaczšcej roli. "Czysto" polityczny był wgruncie rzeczy tylko jeden motyw: rywalizacja międzymonarchiami, a więc w poczštkowej fazie międzyHiszpaniš i Portugališ ambicjonalne współzawodnictwopanujšcych i możnych o nowe terytoria, gdzie możnabyło zatknšć sztandar korony, która "firmowała" danšwyprawę. To była szansa dla organizatorów ekspedycji:gdy odmawiał poparcia jeden władca, drugi właniedlatego mógł przyjšć propozycję patronowaniawyprawie. Tak się też niejednokrotnie działo.Dla urzeczywistnienia morskiej ekspansji o wielewiększe znaczenie miały natomiast rodki techniczne.Można przecież chcieć co zrobić (np. poznać kosmos,czy strukturę komórki), a nie mieć możliwoci, z powodubraku odpowiednich "narzędzi", praktycznej realizacjitakiego zamiaru. To uwarunkowanie dotyczy każdegoprzedsięwzięcia człowieka. W naszym przypadku,istotnie, technika wspierała zamiary. Wspomnijmytylko, że w XV wieku w konstrukcji statkówportugalskich, czy szerzej - ródziemnomorskich,pojawia się udoskonalony ster, pod rufš, zwanyzawiasowym (stosowany już wczeniej na Północy, naBałtyku). Zrewolucjonizował on technikę nawigacji.Statek był mniej niż poprzednio - przy sterze wiosłowym- narażony na utratę sterownoci, stał się bardziejzwrotny. W powszechne użycie wchodzi busola z igłšmagnetycznš, astrolabium (przyrzšd pozwalajšcy napodstawie kštowego położenia ciał niebieskich okrelićpołożenie statku), log (urzšdzenie do mierzeniaprędkoci statku względem wody, po której płynie).Zaczęto używać dokładniejszych tablicastronomicznych. Miejsce płaskodennych galer zajmujšw cišgu XV wieku nowe konstrukcje, zwłaszczaportugalskie, a poród nich coraz częciej karawela,wysoka, bezpieczniejsza, szybsza i zwrotniejsza. Stała sięona symbolem nowożytnej techniki w nawigacji.Konstrukcja kilowa, trzymasztowa, z dużš powierzchnišlicznych i różnych żagli, rejowych prostokštnych iłacińskich - skonych, pozwalała karaweli posuwać sięnaprzód nawet przy przeciwnym wietrze. Liczyło się i to,że ich załoga mogła być stosunkowo nieliczna, natomiastładownie były bardzo przestronne. Uzbrojenie w rzędyarmat czyniło z nich okręt towarowo-wojenny, wietnienadajšcy się do dalekich, miałych i niebezpiecznychwypraw. Równoczenie wybitnie polepszała sięznajomoć przestrzeni morskich wokół Europy, corazdokładniejsze były mapy morskie. Żeglarze mogli"oderwać się" od linii brzegowej i ruszyć na dalekiewody.Ewolucję przechodzi wiedza o wiecie. Wraz zrozwijajšcš się mylš humanistycznš, z renesansowymwiatopoglšdem (zob. rozdział o epoce odrodzenia),uwaga ludzka kieruje się w większym stopniu kusprawom prawdziwie ziemskim. Jeżeli uznaje się, żeżycie doczesne jest wartociš samš w sobie, rodzi sięchęć lepszego poznania wiata, w którym się żyje.Odkrywało się, że jest on bardzo słabo znany. Trzebabyło odejć od redniowiecznej koncepcji obraz ziemi, awkrótce i od obowišzujšcego dotšd geocentryzmu.Pamiętamy być może z ilustracji, wyobrażenie ziemijako płaskiego okršgłego placka, który - zależnie odtradycji kulturowej - mógł spoczywać na żółwiach lubsłoniach, którego centrum jest Ziemia więta zJerozolimš, na którym jest dużo więcej lšdów niż mórz;na skraju tego "wiata" zakonnik rozdziera powłokęniebieskš spoza której widać "wszechwiat" - niebo igwiazdy. Za porednictwem Arabów wracajš terazstarożytne greckie koncepcje, przede wszystkimPtolemeusza, o kulistoci ziemi. Przyjęcie takiego obrazuwiata musiało mieć kapitalne znaczenie dla idei wyprawgeograficznych. Wynikał z niego zupełnie podstawowywniosek: jeżeli ziemia jest kulš, jeżeli jest okršgła, to dobogactw Wschodu można dostać się drogš na zachód.Imperatyw takich podróży był tym silniejszy, że -zgodnie z wiedzš starożytnš - kulę ziemskš miano zamniejszš ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Linki
- Home
- Pytania problemowe, historia sztuki, architektura, Egzamin now. Eur. Wł-2013-02-09, Egzamin now. Eur. Wł
- ROLA OBSERWACJI I EKSPERYMENTUW METODOLOGII NAUKI GALILEUSZA, historia nauki, Galileusz
- R-Siebert P.-Historia Kościoła 1938(1), Zachomikowane i Od Was, Od Was
- RUPERT BUTLER - SS HITLERJUGEND; Historia 12 Dywizji Pancernej Waffen SS,
- Ratowanie osłabionego zimą jeża w Bielsku Białej, ■ hobby, Chrońmy JEŻE, Jeżowe Historie
- Raporty szpiega 1861-1863 Tom 1, Historia Polski - ponad 7400 książek(1)
- Pustynny Lis - The Desert Fox - The story of Rommel (1951), Filmy HISTORIA
- Pysia - samiczka z podtopień, ■ hobby, Chrońmy JEŻE, Jeżowe Historie
- R. Po-chia Hsia - The Blackwell A Companion to the Reformation World (2004), Historia(2)(1)
- ROCZNIK HISTORYCZNO–GEOGRAFICZNY.compressed, FOLDER NR 1 MATERIAŁY PDF POJEDYŃCZO(1)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- monissiaaaa.htw.pl