R.A. Lafferty - snuje sie wtorkowa noc, FANTASTYKA NAUKOWA - SUBIEKTYWNY WYBÓR ANDRZEJA KRZEMIŃSKIEGO

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
R.A. LaffertySNUJE SIĘ WTORKOWA NOCŻebrak zastšpił drogę młodej parze idšcej wolno w dół nocnš ulicš.- Zachowaj nas tej nocy - powiedział, uchylajšc przed nimi kapelusza. - I, dobrzy ludzie, czy możecie udzielić mi pożyczki w wysokoci tysišca dolarów; mam zamiar wynagrodzić sobie stratę moich majštków.- Dałem ci tysišc w zeszły pištek - przypomniał młody człowiek.- Rzeczywicie, dałe - odparł żebrak. - A ja przed północš zwróciłem ci przez posłańca dziesięć razy tyle.- To prawda, George, tak było. - powiedziała młoda kobieta. - Daj mu je, kochanie. Moim zdaniem to porzšdny człowiek.Tak więc młody człowiek dał żebrakowi tysišc dolarów, a ten uchylił przed nimi kapelusza w podzięce i ruszył dalej, by wynagrodzić sobie stratę majštków.Gdy wszedł na Giełdę, minšł Ildefonsę Impala, najpiękniejszš kobietę w całym miecie.- Wyjdziesz za mnie dzisiejszej nocy, Udo? - zapytał radonie.- Och, nie sšdzę, Basil - odpowiedziała. - Wychodziłam za ciebie już tyle razy, ale na dzisiejszš noc nie mam chyba żadnych planów. Ale możesz zrobić mi prezent przy okazji swojej pierwszej lub drugiej. Zawsze mi się to podoba.Jednak gdy się rozstali, zadała sobie pytanie: Ale za kogo wyjdę tej nocy?Żebrakiem był Basil Bagelbaker, który za półtorej godziny stanie się najbogatszym człowiekiem na wiecie. W cišgu omiu godzin zrobi i straci cztery fortuny: to będš naprawdę olbrzymie pienišdze, a nie mizerne majštki, jakie zdobywajš przeciętniacy.Gdy z umysłów usunięto blokadę Abebaiosa, ludzie zaczęli podejmować decyzje szybciej i często trafniej. Blokada powodowała, że umysł się jškał. Kiedy zrozumiano, na czym polega i że nie pełni żadnych pożytecznych funkcji, zaczęto jš usuwać w dzieciństwie dzięki prostemu zabiegowi neurochirurgicznemu.Od tego czasu produkcja i transport stały się praktycznie kwestiš chwili. Sprawy, które zabierały przedtem miesišce i lata, załatwiano teraz w cišgu minut i godzin. W cišgu omiu godzin można było zrobić jednš lub kilka niele pogmatwanych karier.Freddy Fixico wynalazł włanie moduł ręczny. Freddy był Nyktalopem, a upodobanie do modułów cechowało włanie to plemię. Ludzie podzielili się - zgodnie ze swš naturš i upodobaniami - na Auroryjczyków, Hemerobijczyków i Nyktalopów, czyli inaczej na witków, którzy żyli pełnš piersiš od czwartej rano do południa, Dzienne Muchy, których czas przypadał na godziny między południem a ósmš wieczorem, oraz cywilizację Nocnowidzów, która kwitła między ósmš wieczorem a czwartš nad ranem. Kultura, wynalazczoć, handel i działalnoć tych trzech plemion różniły się nieco między sobš. Jako Nyktalop Freddy rozpoczšł swój dzień roboczy o ósmej wieczorem, w snujšcš się wtorkowš noc.Freddy wynajšł biuro i polecił je urzšdzić. Zajęło to jednš minutę: rokowania, wybór i wyposażenie nastšpiły prawie w jednej chwili. Potem wynalazł ręczny moduł; zajęło to następnš minutę. Następnie zlecił jego produkcję i sprzedaż; w cišgu trzech minut moduł znalazł się w rękach głównych odbiorców.Chwyciło. Był to bardzo atrakcyjny moduł. W cišgu trzydziestu sekund zaczšł napływać strumień zamówień. O 8.10 wszystkie ważne osobistoci miały jeden z nowych egzemplarzy i trend się ustabilizował. Sprzedaż modułów poszła w miliony sztuk. Był to jeden z najciekawszych szlagierów tej nocy, a przynajmniej jej wczesnych godzin.Moduły ręczne nie służyły niczemu praktycznemu, tak samo jak wiersze Sameki. Były atrakcyjne, miały zadowalajšcy z psychologicznego punktu widzenia rozmiar i kształt, można je było trzymać w rękach, postawić na stole lub umiecić we wnęce na moduły w dowolnej cianie.Naturalnie Freddy stał się bardzo bogaty. Ildefonsa Impala, najpiękniejsza kobieta w całym miecie, zawsze interesowała się nowobogackimi. Przyszła zobaczyć się z Freddym około 8.30. Decyzje zapadały szybko, a decyzja Ildefonsy zapadła w tej samej chwili, gdy kobieta stanęła w drzwiach. Freddy też zdecydował się popiesznie i rozwiódł się z Judy Fixico w Sšdzie Spraw Drobnych. Freddy i Ildefonsa pojechali na okres miodowy do kurortu Paraiso Dorado.Było cudownie. Wszystkie małżeństwa Ildy były cudowne. Cudowny był iluminowany krajobraz. Woda zasilajšca słynne wodospady iskrzyła się złotem; pobliskie skały wykonał Rambles, a zarys gór był dziełem Spalla. Plaża była doskonałš kopiš Merevale, a w pierwszych godzinach nocy w towarzystwie popijano niebieski absynt.Ale krajobraz - widziany po raz pierwszy lub odwiedzany po przerwie - uderza tylko na pierwszy rzut oka. Nie należy się nad nim zatrzymywać. Przygotowany w jednej chwili posiłek spożywa się ze żwawš uciechš, a smak niebieskiego absyntu nie trwa dłużej niż wrażenie, że jest on nowociš. Miłoć Ildefonsy i jej kochanków była szybka i goršca; powtórka nie miałaby dla niej sensu. W dodatku Ildefonsa i Freddy zamówili tylko jednogodzinny luksusowy okres miodowy.Freddy chciał kontynuować ten zwišzek, ale Ildefonsa zerknęła na wskanik trendu. Ręczne moduły utrzymajš popularnoć tylko przez jednš trzeciš nocy. Liczšcy się ludzie już teraz ich się pozbywali. A Freddy nie był człowiekiem, który odnosiłby sukcesy raz za razem. Prawdziwa kariera zdarzała mu się tylko raz na tydzień.Wrócili do miasta i o 9.35 rozwiedli się w Sšdzie Spraw Drobnych. Zapas ręcznych modułów trafił na wyprzedaż, a jego resztki dostanš się handlarzom starzyzny wród witków, którzy skupujš, co się tylko trafi.- Kogo następnego polubię? - zadała sobie pytanie Ildefonsa. - Wyglšda na to, że snuje się ta noc.- Bagelbaker skupuje - zaszemrało na Giełdzie, ale Bagelbaker z powrotem sprzedawał, nim plotka zdšżyła zatoczyć pełne koło. Basil Bagelbaker lubił robić pienišdze i przyjemnie było przyglšdać się mu podczas pracy, jak góruje nad innymi w sali Giełdy i kšcikiem ust rzuca rozkazy gońcom i podwładnym. Pomagierzy cišgnęli z niego żebracze łachmany i spowili go w togę potentata finansowego. Posłał jednego z gońców, by przekazał dwadziecia tysięcy dolarów młodej parze, która pożyczyła mu tysišc. Posłał innego z jeszcze cenniejszym podarkiem dla Ildefonsy Impala, ponieważ miły mu był ich zwišzek. Uzyskał dostęp do Globalnego Wskanika Trendów i wprowadził doń pewne fałszywe dane. Spowodował upadek paru imperiów przemysłowych, które wzrosły w cišgu ostatnich dwóch godzin, i zrobił doskonały interes łšczšc pozostałe po nich resztki. Przez parę minut był najbogatszym człowiekiem na wiecie. Majštek cišżył mu i nie mógł już manewrować ze zręcznociš, jakš okazywał godzinę temu. Przypominał wielkiego, spasłego jelenia, a stado dowiadczonych wilków kršżyło wokół niego, by doprowadzić go do upadku.Już niedługo straci swojš pierwszš fortunę tego wieczoru. Tajemnica Basila Bagelbakera polegała na tym, że spektakularna strata pieniędzy sprawiała mu radoć, gdy był nadziany nimi po samo gardło.Głęboki człowiek o nazwisku Maxwell Mauzer stworzył włanie dzieło o aktynicznej filozofii. Napisanie go zajęło mu siedem minut. Do pisania dzieł filozoficznych używano ogólnego schematu i indeksu pojęć, nastawiano aktywator na odpowiednie słownictwo w każdym podzespole, a bardziej biegli używali zasilacza paradoksów i miksera uderzajšcych analogii; poza tym skalowano szczególny punkt widzenia i tonację osobowociowš. Musiało z tego wyjć dobre dzieło, bo przy tego rodzaju produkcji doskonałoć stała się automatycznym minimum.- A teraz trochę bakalii do przybrania tortu - powiedział Maxwell i nacisnšł dwignię. Po całej pracy rozsiało garciami takie słowa jak "chtoniczny", "heurystyczny" i "prozymeidy", tak że nikt nie mógł wštpić, iż jest to dzieło filozoficzne.Maxwell Mauzer wysłał swojš pracę do wydawców i otrzymywał jš za każdym razem z powrotem w cišgu około trzech minut. Analiza dzieła i powody jego odrzucenia były zawsze podane - na ogół chodziło o to, że zrobiono to już wczeniej i lepiej. W cišgu trzydziestu minut odesłano je Maxwellowi dziesięć razy i poczuł się zniechęcony. Wtedy nastšpił przełom.Praca Ladiona stała się przebojem w cišgu ostatnich dziesięciu minut i uznano teraz, że monografia Mauzera uzupełnia jš i zarazem daje na niš odpowied. Została przyjęta do druku i wydana w czasie krótszym niż minuta od chwili, gdy dokonał się zwrot. W cišgu pierwszych pięciu minut recenzje były ostrożne w tonie; póniej okazano prawdziwy entuzjazm. Było to naprawdę jedno z największych dzieł filozoficznych, jakie pojawiły się podczas wczesnych i rodkowych godzin nocy. Znaleli się tacy, którzy twierdzili, że może ono stać się trwałe, a nawet przycišgnšć uwagę witków następnego ranka.Naturalnie Maxwell stał się bardzo bogaty i naturalnie Ildefonsa przyszła się z nim spotkać około północy. Jako rewolucyjny filozof Maxwell uważał, że mogš żyć bez formalnego zwišzku, ale Ildefonsa nalegała na małżeństwo. Maxwell rozwiódł się zatem z Judy Mauzer w Sšdzie Spraw Drobnych i wyszedł stamtšd z Ildefonsš.A ta Judy, choć nie taka piękna jak Ildefonsa, zbierała najwięcej chłopów w miecie. Chciała człowieka chwili tylko na chwilę i była zawsze tam, gdzie trzeba, nawet przed Ildefonsš. Ildefonsa wierzyła, że zabiera mężczyzn Judy; Judy twierdziła, że Ildefonsa dostaje po niej resztki i nic więcej.- Miałam go pierwsza - wymiewała się zawsze Judy pędzšc przez Sšd Spraw Drobnych.- Ach, ta przeklęta ulicznica - jęczała Ildefonsa. - Nosi moje majtki, zanim ja je nałożę.Maxwell Mauzer i Ildefonsa Impala pojechali na okres miodowy do kurortu Musicbox Mountain. Było cudownie. Dunbar i Fittle zrobili szczyty gór z zielonego niegu (a na Giełdzie Basil Bagelbaker gromadził swój trzeci tej nocy i największy majštek, który mógł przerosnšć nawet czwarty z zeszłego czwartku). Szałasy były bardziej szwajcarskie niż w prawdziwej Szwajcarii; w każdym pokoju była żywa koza (a Stanley Skuldugger pojawił się na firmamencie jako czołowy aktor rodkowy... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tejsza.htw.pl
  •